piątek, 23 czerwca 2017

"Zanim się pojawiłeś" Jojo Moyes


Co robisz, jeśli chcesz uszczęśliwić osobę, którą kochasz, ale wiesz, że to złamie twoje serce?

Jest wiele rzeczy, które wie ekscentryczna dwudziestosześciolatka Lou Clark. Wie, ile kroków dzieli przystanek autobusowy od jej domu. Wie, że lubi pracować w kawiarni Bułka z Masłem i że chyba nie kocha swojego chłopaka Patricka. Lou nie wie jednak, że za chwilę straci pracę i zostanie opiekunką młodego, bogatego bankiera, którego losy całkowicie zmieniły się na skutek tragicznego zdarzenia sprzed dwóch lat.

Will Traynor wie, że wypadek motocyklowy odebrał mu chęć do życia. Wszystko wydaje mu się teraz błahe i pozbawione kolorów. Wie też, w jaki sposób to przerwać. Nie ma jednak pojęcia, że znajomość z Lou wywróci jego świat do góry nogami i odmieni ich oboje na zawsze.

Lou to bardzo ciekawa osoba, choć myślę, że najbardziej odpowiada jej przymiotnik "kolorowa". 
Jej życie jest dość monotonne i przewidywalne, od kilku lat pracuje w tej samej kawiarni, ma stałego partnera Patricka, nic specjalnego. W końcu w życiu dziewczyny zaczynają pojawiać się zmiany. Musi poszukać nowej pracy, aby wspomóc finansowo swoją rodzinę. Znajduje zatrudnienie u Pani Traynor, które jako jedyne jej odpowiada. Ma zajmować się jej dorosłym synem, który dwa lata temu uległ wypadkowi i jest praktycznie cały sparaliżowany.  

Will to niegdyś bardzo aktywny i rozrywkowy mężczyzna. Miał wszystko: wspaniały dom, pracę kobietę życia, a tak naprawdę został z niczym. Nie potrafił odnaleźć się w obecnej sytuacji, nie chciał takiego życia. W końcu na jego drodze staje Lou, trochę nieokrzesana, ale pełna optymizmu kobieta. Czy zmieni jego podejście do świata? 

W końcu ją przeczytałam, dojrzałam do niej i bardzo się z tego cieszę. 
Niestety znałam już tą historię, ponieważ byłam w kinie na filmie, jednak to było ponad rok temu, a takich historii nigdy za wiele. 

Zostałam oczarowana, w jaki sposób autorka przedstawiła tak ciężki temat, bo zrobiła to naprawdę przystępnie. Niepełnosprawność to zawsze smutny motyw, natomiast tutaj, w połączeniu z uczuciami głównych bohaterów, nie był przytłaczający, a skłaniał do przemyśleń. 

Po tej książce inaczej spojrzałam na świat, bardziej doceniając to co mam i co jeszcze mogę zrobić. Mamy cały świat w swoich rękach i tylko od nas zależy, co z nim zrobimy. 

Will niestety nie miał takiej możliwości co my, jednak dzięki Lou odzyskał troszkę normalności. Wprowadziła do jego życia lekki powiew świeżości, któremu nie mógł się oprzeć, przynajmniej po jakimś czasie. 

Pomijając to, że tytuł drugiej części to jeden wielki spojler, to i tak bardzo zachęcam do przeczytania tej historii, bo warto, nawet dla własnych przemyśleń. 

Nie wszystko co przeczytamy to same bajki o niesamowitej miłości, przyjaźni, które nas zachwycą, ale i rozczarują, że my nie mamy takiego idealnego życia. Ta historia jest prawdziwa, pokazuje świat, jako skupisko tych dobrych, ale i złych rzeczy. Serdecznie zapraszam do jej przeczytania. 

Moja opinia: 10/10

Bardzo ważny cytat: 



Dziękuję za uwagę i życzę miłego dnia, 
Buziaki. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz